Dach w okna ubrany cz. 1
19 Marca 2015
Mieszkania na poddaszach zawsze cieszyły się dużym powodzeniem, choć niekoniecznie wśród takiej samej klienteli. Przez wiele wieków ciasne, duszne i pozbawione wygód poddasza były najczęściej wynajmowane przez miejską biedotę. W ubiegłym stuleciu, prawem przekory, coraz częściej w ekskluzywnych już wtedy mansardach zamieszkiwała elita – artyści, studenci, młoda miejska inteligencja…
Obecnie o popularności tego typu mieszkań decydują przede wszystkim względy finansowe. Adaptacja poddasza użytkowego czy zwykłego strychu jest często najtańszą metodą na uzyskanie mieszkania w dobrej miejskiej lokalizacji. Także w nowo wznoszonych budynkach – zarówno jedno- jak i wielorodzinnych – w których liczy się jak najwydajniejsze wykorzystanie kubatury, coraz częściej od razu projektuje się poddasza mieszkalne, czasem nawet o wyjątkowo wysokim standardzie. Z posiadaniem „dachu nad głową” w najbardziej dosłownym sensie tego wyrażenia wiąże się jednak szereg problemów. I nie chodzi tu tylko np. o stare, pozbawione wind kamienice, w których „facjatki” wysoko nad ulicą odpowiadać mogą jedynie ludziom młodym i sprawnym fizycznie. Pomieszczenia o nachylonych ścianach i sufitach sprawiają bowiem wiele kłopotów w użytkowaniu na co dzień. Cześć ich przestrzeni przyległej do ścian zewnętrznych budynku bywa w pewnym sensie „martwa”, tj. trudno z niej korzystać w pozycji wyprostowanej. Efekty dźwiękowe np. opadów deszczu i gradu, przy najlepszej nawet izolacji akustycznej dachu/ściany, bywają o wiele bardziej dokuczliwe niż w tradycyjnych pomieszczeniach. Wprawdzie wyraźnie niższa cena lokali jest na ogół godziwą rekompensatą za te i inne niedogodności, to jednak do pewnych niewygód mieszkania na poddaszach trzeba się po prostu przyzwyczaić. Na szczęście nowe technologie budowlane oraz instalacyjne pozwalają zminimalizować wiele z tych problemów – w tym jeden z najważniejszych, jakim jest kwestia odpowiedniego oświetlenia i wentylacji pomieszczeń.
Lukarny czy okna połaciowe?
Oświetlenie poddaszy wymaga rozwiązania dylematu, w jaki sposób zainstalować okna na skośnym dachu, pełniącym zarazem rolę ściany zewnętrznej pomieszczenia. Wielu inwestorów decyduje się na zastosowanie zwykłych pionowych otworów okiennych w specjalnych wnękach, zwanych lukarnami. Mają one tę zaletę, że urozmaicają bryłę dachu i pozwalają na wykorzystanie wygodnych w użyciu, typowych okien. Problemem jest jednak skomplikowanie konstrukcji dachu oraz konieczność dodatkowej budowy ścian wnęk. Lukarny wpuszczają też niewiele światła, szczególnie w przypadku dachów o małym kącie nachylenia. Wreszcie – co istotnie przy adaptacji strychów w istniejących budynkach – zainstalowanie lukarn, jako znacznie zmieniających bryłę domu, wymaga uzyskania osobnych zezwoleń architektonicznych, a często jest wręcz niemożliwe ze względów konserwatorskich.
Wszystko to sprawia, że coraz większą popularnością cieszą się połaciowe okna dachowe, których instalacja jest prostsza. Same okna, wraz z niezbędną konstrukcją, mniej ingerują w konstrukcję dachu i w ogóle budynku. Okna połaciowe zapewniają też wyraźnie lepsze – bo o ok. 40% – oświetlenie pomieszczeń niż w przypadku lukarn, a ich zabudowa jest na ogół tańsza.
Okna, ale jakie?
Na rynku dostępny jest cały szereg różnego rodzaju okien połaciowych, o różnych kształtach i rozmiarach, różnokolorowych, wykonanych z rozmaitych materiałów, przystosowanych do instalowania w dachach wykonanych z różnych materiałów itd. Trudno byłoby wręcz wyobrazić sobie sytuację, w której nie dałoby się dobrać jakiegoś okna do danego poddasza mieszkalnego.
Pod względem użytkowym okna dachowe zasadniczo podzielić można na trzy najczęściej spotykane rodzaje. Najpopularniejsze z nich okna obrotowe charakteryzują się umieszczeniem poziomej osi, wokół której się obracają, na wysokości połowy ramy okiennej. Dzięki takiemu rozwiązaniu możliwe jest mycie oraz konserwacja obu powierzchni okna bez uciążliwego i niebezpiecznego wychodzenia na dach. Okno obrotowe uchylne „od góry” (tj. górną powierzchnią na zewnątrz) pozwala na ustawianie mebli bezpośrednio pod oknem, co bardzo ułatwia zorganizowanie przestrzeni w pokojach o pochylonych ścianach. Z kolei okno otwierane „od dołu” można instalować nawet dość wysoko nad krawędzią podłogi. Tę samą cechę posiadają okna uchylne, w których oś obrotu umieszczona jest wzdłuż górnej krawędzi ramy, co pozwala na ich wygodne instalowanie nawet w dachach o niskim kącie nachylenia. Coraz częściej spotyka się formy mieszane obu tych rozwiązań, a przede wszystkim okna uchylno-obrotowe, w których specjalny przełącznik umożliwia otwieranie okna według jednej z dwóch osi – środkowej, jak w oknie obrotowym, lub górnej, jak w oknie uchylnym. Innym podobnym rozwiązaniem łączącym zalety obu systemów jest okno wysokoosiowe, tj. z osią położoną poziomo na ok. ¾ wysokości okna, po otwarciu wynoszoną powyżej powierzchni dachu przez system siłowników i sprężyn; dzięki temu okno nie wchodzi do wnętrza pomieszczenia. Rzadziej, w specyficznych warunkach spotyka się inne rodzaje okien: kolankowe (połączenie okna pionowego z połaciowym, w formie przypominającej nieco lukarnę), rozwierane (dwuskrzydłowe, z osiami obrotu wzdłuż bocznych krawędzi, używane także jako wyłaz) czy nierozwierane (zamocowane na stałe). Wszystkie uchylne okna mogą być obsługiwane ręcznie i blokowane w wybranych pozycjach – minimum trójstopniowo – co umożliwia optymalne wentylowanie pomieszczeń. Coraz większą popularność zyskują też okna sterowane elektronicznie, za pomocą pilota, co jest wielkim ułatwieniem w przypadku okien montowanych wysoko nad podłogą.
>> Przeczytaj dalszą część artykułu
Fot. Fakro
Pomysł na dom
Lukarny czy okna połaciowe?
Oświetlenie poddaszy wymaga rozwiązania dylematu, w jaki sposób zainstalować okna na skośnym dachu, pełniącym zarazem rolę ściany zewnętrznej pomieszczenia. Wielu inwestorów decyduje się na zastosowanie zwykłych pionowych otworów okiennych w specjalnych wnękach, zwanych lukarnami. Mają one tę zaletę, że urozmaicają bryłę dachu i pozwalają na wykorzystanie wygodnych w użyciu, typowych okien. Problemem jest jednak skomplikowanie konstrukcji dachu oraz konieczność dodatkowej budowy ścian wnęk. Lukarny wpuszczają też niewiele światła, szczególnie w przypadku dachów o małym kącie nachylenia. Wreszcie – co istotnie przy adaptacji strychów w istniejących budynkach – zainstalowanie lukarn, jako znacznie zmieniających bryłę domu, wymaga uzyskania osobnych zezwoleń architektonicznych, a często jest wręcz niemożliwe ze względów konserwatorskich.
Wszystko to sprawia, że coraz większą popularnością cieszą się połaciowe okna dachowe, których instalacja jest prostsza. Same okna, wraz z niezbędną konstrukcją, mniej ingerują w konstrukcję dachu i w ogóle budynku. Okna połaciowe zapewniają też wyraźnie lepsze – bo o ok. 40% – oświetlenie pomieszczeń niż w przypadku lukarn, a ich zabudowa jest na ogół tańsza.
Okna, ale jakie?
Na rynku dostępny jest cały szereg różnego rodzaju okien połaciowych, o różnych kształtach i rozmiarach, różnokolorowych, wykonanych z rozmaitych materiałów, przystosowanych do instalowania w dachach wykonanych z różnych materiałów itd. Trudno byłoby wręcz wyobrazić sobie sytuację, w której nie dałoby się dobrać jakiegoś okna do danego poddasza mieszkalnego.
Pod względem użytkowym okna dachowe zasadniczo podzielić można na trzy najczęściej spotykane rodzaje. Najpopularniejsze z nich okna obrotowe charakteryzują się umieszczeniem poziomej osi, wokół której się obracają, na wysokości połowy ramy okiennej. Dzięki takiemu rozwiązaniu możliwe jest mycie oraz konserwacja obu powierzchni okna bez uciążliwego i niebezpiecznego wychodzenia na dach. Okno obrotowe uchylne „od góry” (tj. górną powierzchnią na zewnątrz) pozwala na ustawianie mebli bezpośrednio pod oknem, co bardzo ułatwia zorganizowanie przestrzeni w pokojach o pochylonych ścianach. Z kolei okno otwierane „od dołu” można instalować nawet dość wysoko nad krawędzią podłogi. Tę samą cechę posiadają okna uchylne, w których oś obrotu umieszczona jest wzdłuż górnej krawędzi ramy, co pozwala na ich wygodne instalowanie nawet w dachach o niskim kącie nachylenia. Coraz częściej spotyka się formy mieszane obu tych rozwiązań, a przede wszystkim okna uchylno-obrotowe, w których specjalny przełącznik umożliwia otwieranie okna według jednej z dwóch osi – środkowej, jak w oknie obrotowym, lub górnej, jak w oknie uchylnym. Innym podobnym rozwiązaniem łączącym zalety obu systemów jest okno wysokoosiowe, tj. z osią położoną poziomo na ok. ¾ wysokości okna, po otwarciu wynoszoną powyżej powierzchni dachu przez system siłowników i sprężyn; dzięki temu okno nie wchodzi do wnętrza pomieszczenia. Rzadziej, w specyficznych warunkach spotyka się inne rodzaje okien: kolankowe (połączenie okna pionowego z połaciowym, w formie przypominającej nieco lukarnę), rozwierane (dwuskrzydłowe, z osiami obrotu wzdłuż bocznych krawędzi, używane także jako wyłaz) czy nierozwierane (zamocowane na stałe). Wszystkie uchylne okna mogą być obsługiwane ręcznie i blokowane w wybranych pozycjach – minimum trójstopniowo – co umożliwia optymalne wentylowanie pomieszczeń. Coraz większą popularność zyskują też okna sterowane elektronicznie, za pomocą pilota, co jest wielkim ułatwieniem w przypadku okien montowanych wysoko nad podłogą.
>> Przeczytaj dalszą część artykułu
Fot. Fakro
Pomysł na dom
powrót